Pyszne, soczyste mięsko do chleba. Oczywiście dużo zdrowsze niż wędliny dostępne
w sklepach. Wcześniej piekłam tak filet z indyka, teraz akurat na święta Wielkanocne zrobiłam karkówkę. Mama udzieliła mi kilku rad i mięsko wyszło rewelacyjne!
w sklepach. Wcześniej piekłam tak filet z indyka, teraz akurat na święta Wielkanocne zrobiłam karkówkę. Mama udzieliła mi kilku rad i mięsko wyszło rewelacyjne!
Składniki:
-1 kg karkówki w jednym, ładnym kawałku
Marynata
-1 czubata łyżka soli peklowej
-1 łyżeczka suszonej papryki
-3 łyżki oleju
-1/4 łyżeczki tymianku
-1/4 łyżeczki rozmarynu
-trochę mielonej kolendry, gorczycy
-2-3 ziarenka ziela angielskiego
-2-3 listki laurowe
Mieszamy wszystkie składniki marynaty. Karkówkę myjemy, osuszamy i dokładnie nacieramy marynatą. Mięso wkładamy do miski i dokładnie owijamy folią.
Zostawiamy w chłodnym miejscu na 2-3 doby.
Ja trzymałam 2 doby, dlatego mięso w samym środku nie zdążyło się zaróżowić.
Jeśli ktoś lubi słone wędliny, to można dać odrobinę więcej soli peklowej, wtedy wystarczą 2 dni i mięso powinno być różowe.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz